Wizyta w pepco znów zakończyła się sukcesem. Tym razem znalazłam tam śliczną metalową konewkę. Konewka oklejona była kolorową naklejką zamiast nadrukowanego wzoru. Dzięki temu można było łatwo ją usunąć. Wystarczyło zanurzenie na kilka godzin w wodzie i zmycie resztek kleju zmywaczem do paznokci.
Ja miałam na nią swój własny pomysł. Pomalowałam na biało część konewki i przykleiłam motyw magnolii. Dzióbek konewki i uchwyt pozostały w oryginalnym kolorze.
Bardzo mi się podoba...delikatna, fajnie dobrany motyw i świetne wykonanie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam magnolie . Konewka bardzo ładnie wygląda:))
OdpowiedzUsuńpieknie wyszlo, uwielbiam kwiaty:)
OdpowiedzUsuńślicznie teraz wygląda:)
OdpowiedzUsuńhehe ja też tak często robię ,że daje przedmiotom drugie życie i uważam,że o wiele ciekawsze;-D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne konewki,śliczny motyw.ja za to wybieram się teraz do dużej hurtowni gdzie można wyszperać cuda za małe pieniądze ;-)
Piękna ta konewka!
OdpowiedzUsuńMagnoliowe klimaty... podobają mi się :DD
pozdrawiam
Kamila
uwielbiam takie konewki i już wiem gdzie mam jej szukać:)dziękuje:)
OdpowiedzUsuń