A dlaczego mój?
Bo go uszyłam.
Jestem z siebie bardzo dumna. To dopiero początek przygody z maszyną a już mogę się czymś pochwalić. W głowie już mam kolejne plany, ale muszę poczekać na dostawę tkanin od mojej siostry. Bardzo często wymieniamy się materiałami do tworzenia lub tym co robimy. Dla przypomnienia jej poczynania możecie zobaczyć na blogu Galeria Rzeczy Ładnych.
Otrzymałam przed szyciem kilka cennych rad od Pauliny. Między innymi doradziła wykorzystać materiał ze starej koszuli. Wzięłam więc koszulę męża, której nie nosił bo była za duża. Pozostałe tkaniny i wypełnienie otrzymałam właśnie od siostry.
Pozdrawiam;)
świetny!!! i jakie spodenki eleganckie :) super :) szyj, szyj bo widać Ci to dobrze wychodzi :)
OdpowiedzUsuńwow...gratuluję...jest śliczny
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńsuper ktróliś, a to o koszuli bym skasowałą, jak biedny przeczyta pewnie sobie przypomni że takowąpoiadał i jeszcze bedzie chciał odzyskac:)) cudnego królika popełniłaś, oj cudnego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo są Twoje początki????????????????To ja wysiadam!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńale fajny, super takie wlasnorecznie szyte maskoty
OdpowiedzUsuńsuper, ale ja nie biorę się za szycie
OdpowiedzUsuńUroczy milusiński.
OdpowiedzUsuńWiesz:)jak to jest pierwsza praca,to jesteś mega mistrz:))))słodki króliś:))też muszę uszyć takiego w tym roku:))))
OdpowiedzUsuńTo nie jest pierwsza praca uszyta na maszynie. Można raczej powiedzieć, że jedna z pierwszych. Uszyłam jeszcze dwa woreczki i poszewkę na jasiek;)
UsuńPrzesliczny :)))) No to juz przepadlas hahah :)))) Witaj w klubie szyjacych :))) Suuper Ci wychodzi to szycie :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper! Po prostu urodziłaś się by szyć! Talent i niezwykłe wyczucie smaku. Podziwiam i czekam na więcej do podziwiania...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Po prostu GENIALNY Aniu :))) Masz talenta do takich stworzonek, oby było ich jak najwięcej :) CUDNY :*
OdpowiedzUsuńIle ty masz talentów kochana super :) tylko pozazdrościć a króliczek słodki do zjedzenia :)
OdpowiedzUsuńKróliczek jest bardzo ładny. Pamiętaj, że wiele rzeczy odziedziczyłaś po mamie lub z obserwacji mamy:)
OdpowiedzUsuńŚwietny króliczek. Bardzo podoba mi się ubranko. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper ten króliczek:)
OdpowiedzUsuńPiękny:) Dla mnie szycie to na razie czarna magia:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAniu - gratulacje! Jesteś żywym dowodem na to, że szyć może każdy i warto próbować. Bo królik wyszedł Ci bardzo ładny :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKróliczek jest super ! tylko jakiś smutny że nie może kicać ko zielonej łące:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny króliczek i to ubranko jakie wspaniałe.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńWspaniały!!!! Naprawdę maszyna jest dla Ciebie stworzona :)
OdpowiedzUsuńPiękny zając <3 ;)))
OdpowiedzUsuńAniu zadziwiasz mnie, zdolna z Ciebie kobietka. Zając rewelacja. Nie ma rzeczy nie możliwych dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wyszedł cudny! czekam na więcej:):P
OdpowiedzUsuńale super:) świetny
OdpowiedzUsuńAniu, jestem zachwycona! Twój króliczek jest niesamowity, spodenki ma odjazdowe :D I te fragmenty w groszki, dodają mu masę uroku :) Brawo!
OdpowiedzUsuńFantastyczny królik. I ja zaczynam z szyciem:) zaczęłam od ręcznego, później wspomagałam się maszyną ręczną, a teraz już planuję wyjąć normalną maszynę. A plany w głowie już mam.Trzy zabawki, dwie poszewki już za mną:)
OdpowiedzUsuńSkoro to początek Twojej przygody z szyciem na maszynie, to ja Ci wróżę gorący i efektowny romans :) Króliczek uroczy. Siostrę widzę masz równie zdolną, podobają mi się jej prace "do zjedzenia" - bo jestem łasuch :)
OdpowiedzUsuń