Dzisiaj chcę Wam pokazać najnowszy zestaw cotton balls.
Moje kuleczki są całkiem spore, na pewno dużo większe od tych, które możecie zobaczyć w sklepach.
Do wykonania wykorzystałam kordonki Cotton Filet, które lubię chyba najbardziej do tego celu.
Z jednego kordonka 100 g wykonuję 10 kul.
A baloniki pierwsze lepsze bo przy odpowiedniej technice i z tych nietrzymających kształtu da się wykonać ładną kuleczkę.
Pozdrawiam;)
ja już nie wiem, co napisać, żeby się nie powtarzać...cuda!
OdpowiedzUsuńNo piękne cotton balls !
OdpowiedzUsuńZapraszam również do Siebie na Wielkanocne Candy! :)
Jak zawsze oszałamiające Aniu :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne na 100 % :)
Wyglądają jak sklepowe :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńPiekne sa :))) Kolorki jasniutkie ,zapewne Pieknie swieca noca :)) Dziekuje ,ze napisalas z czego je zrobilas , moze i ja sie wkoncu na nie skusze :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Ja niedawno kupiłam cottonki w pewnym sklepie na P, ale to straszna podróbka - kulki plastikowe, chociaż w ładnych kolorkach. Pewnie wylądują na zewnątrz domku, a ja poszukam takich jak Twoje Aniu. Te mają szyk:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczne!
OdpowiedzUsuńKule w Twoim wykonaniu to "Pierwsza Klasa"!
OdpowiedzUsuńPiękniejsze od tych sklepowych:)
Bardzo lubię na nie patrzeć.Prawdziwa przyjemność:)
Piękne :)
OdpowiedzUsuńIdealne są :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuń