poniedziałek, 30 stycznia 2017

Puszki w nowej szacie

Koleżanka poprosiła mnie abym zajęła się jej zniszczonymi kuchennymi puszkami. Oj poleżały u mnie długo. Aż wstyd;) Z pół roku czekały, aż się za nie zabiorę, jak nie dłużej.




Pozdrawiam;)

14 komentarzy:

  1. Ślicznie wyszły :) Warto było poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać,że czym dłużej się człowiek za coś zabiera,tym lepiej mu to wychodzi!
    Nigdy bym nie przypuszczała,że puszki mogą wyglądać subtelnie.
    Twoje takie są.Chętnie bym je przygarnęła:)
    POzdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I się pięknie doczekały.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładną puszki dostały szatę :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto było czekać tak długo,są piękne.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekały, czekały, ale się doczekały. Warto było, bo wyszło ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Leżały, leżały ale się doczekały :) Rewelacja :) Ale ty to masz niesamowity dryg do tych wszystkich rzeczy, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudownie wyglądają w nowej szacie! Świeżo i już wiosennie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam takie ozdobne pudełeczka...

    OdpowiedzUsuń