Nad broszką męczyłam się dość długo ale mimo, że płatki wykonywałam pierwszy raz, wyszła dokładnie tak jak chciałam. Broszka posiada dwa rzędy płatków, w każdym jest ich dziesięć.
Nie mogę powiedzieć, że płatki wykonywało się łatwo i przyjemnie. Nie raz wszystko mi się rozjechało lub poplątała się nitka i cały płatek trzeba było zaczynać od początku. Złamałam też moją ulubioną igłę do haftu koralikowego. Dobrze, że efekt końcowy mi to wynagrodził;)
Co do koloru, to znam się na kolorach jak facet, umiem nazwać podstawowe barwy. Jednak koraliki, które wykorzystałam były podpisane jako kobalt, stąd też moja nazwa.
Pozdrawiam;)
Śliczna, jestem pełna podziwu dla Ciebie coraz to piękniejsze rzeczy robisz i widać, że rozwijasz swoje umiejętności i cieszy Cię to :)
OdpowiedzUsuńPrace są coraz bardziej dopracowane i szczegółowe. Nasza artystka się rozwija i kształci.
Usuńhm łatwo i przyjemnie, jakoś ciężko mi w to uwierzyćpatrząc na to cudo
OdpowiedzUsuńJest niesamowita:)
OdpowiedzUsuńŚliczna. Od dawna mam w planach wykonać biżuterię z podobnych kwiatów ale ciągle brak czasu i trochę odwagi. Podziwiam więc całym sercem i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie !
OdpowiedzUsuńPrzecudne i w moim ulubionym kolorze....
OdpowiedzUsuńGeniusz, panie, prawdziwy geniusz! Cudne te Twoje broszki - szkoda, że mi sie biżut nie trafił:-) Brawo!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!!!! Podziwiam, ze wszech miar podziwiam:)
OdpowiedzUsuńWow, robi wrażenie :) bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! I na pewno bardzo pracochłonna, ale efekt niesamowity:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch, kolejne cudo Aniu. Piękna broszka.
OdpowiedzUsuńCudna broszka.Podziwiam za ogromny wkład pracy i cierpliwość bo efekt końcowy jest powalający.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńAle ładna broszka i te płatki takie dopracowane :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne broszki
OdpowiedzUsuńAleż misterna praca...jakże pracochłonna na pewno;)Piękny,cudowny,no brak mi słów;)
OdpowiedzUsuńŚwietna brocha, podziwiam te koralikowe płatki - sama próbowałam zrobić krawatkę z koralików wg tutoriala i wymiękłam... nie mam cierpliwości to koralików :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i raz jeszcze podziwiam
Ale brocha, nie chcę myśleć ile to było pracy [próbowałam kiedyś czegoś podobnego, ale mnie nerwica ogarnęła ;) ]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Majstersztyk! Chylę czola!
OdpowiedzUsuńwygląda bosko, warto było się pomęczyć i jeszcze ten kolorek - uwielbiam:)
OdpowiedzUsuń