W końcu się przemogłam. Maszynę kupiłam dwa miesiące temu, a może nawet dawniej. Trochę się bałam do niej usiąść, bo nie wiedziałam od czego zacząć. Okazało się, że maszyna jest prosta w obsłudze a w instrukcji jest wszystko dokładnie wytłumaczone. Moja mama jest krawcową i aż wstyd się przyznać, ale za szycie na maszynie wzięłam się dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale. Szkoda, że nie męczyłam mamy, żeby mnie uczyła. Jednak przyznam, że zabawy z maszyną mamy dużo mi dały. Nawet się tego nie spodziewałam. Okazało się, że wiem jak nazywają się poszczególne części i jak się je obsługuje. Zaczęłam od szycia prostych rzeczy: dwóch woreczków i poszewki na poduszkę. Już myślę o czymś bardziej skomplikowanym.
Pozdrawiam;)
O kurczę rewelacja :) wytrwałości w nowej pasji :)
OdpowiedzUsuńooo oprosze kobieto wielu talentów, mówisz ze woreczki dla ciebie proste:) dla mnie trudne bo mam problemy z tym szwem coi się w nim sznureczek przeciąga, nie umiem tak uszyć żeby było dobrze ale co tam, czekam z a niecierpliwością na Twoje szyjatka
OdpowiedzUsuńAle super! nie dziwię się, że dopiero sama się nauczyłaś - moja mama też umie szyć, ale mnie się nie udało nauczyć bo jak siadałam z mamą to zawsze kończyło się lipą a nie nauką. Ja to mam tak, że najlepiej jak się czegoś sama nauczę - z książki, filmiku, instrukcji, próby/błędy- wtedy nauka mnie nie stresuje i mam satysfakcję, że zawdzięczam to sobie :-)
OdpowiedzUsuńTeż się kiedyś nauczę. Mam o tyle trudniej, że dostałam w spadku stara radziecką maszynę do której nie ma instrukcji :/
Czekam na kolejne "szyjątka" :D
Pozdrawiam!
Warto się z maszyną zaprzyjaźnić, jak już zaczniesz to trudno przestać :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa umieć szyć bo tyle rzeczy można sobie zrobić. Powiedzenia życzę, też kiedyś zaczynałam od prostych rzeczy a potem to już jakoś szło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszycie masz we krwi!
OdpowiedzUsuńjedno z moich "postanowień" na ten rok do realizacji to kupno maszyny do szycia i szycie :):) cieakwe jak wyjdzie mi :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie:) Zaraz zaczniesz szyć lepiej niż ja:)
OdpowiedzUsuńno i nowa technika już na ciebie czeka, będziesz szyć na pewno
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że idzie nowe... szalenie przydatna umiejętność! Już widzę te nowe prace...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja mam tak samo jak Ty moja mama krawcowa a ja unikałam szycia jak ognia a teraz żałuje, nie tak dawno uszyłam sobie podkładki i serwetki na stół i szycie wciąga zobaczysz:) pOZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńGratuluję !!!! Na pewno Ci sie spodoba!!! ja lubię , właściwie kocham szyć, tak dla siebie dla domu już gorzej jak przychodzą do mnie osoby aby coś przerobić ,przeszyć wtedy się zmuszam....ale nie odmawiam, taka to ja juz jestem. Życzę Ci powodzenia dużo cierpliwości i pomysłowości, bo maszyna i tkaniny to temat rzeka..................
OdpowiedzUsuńSuuper :) Wkoncu sie doczekalam ,az usiadlas do tej swojej maszyny :)) Super na pewno sobie poradzisz z szyciem juz teraz to widze :))) Trzymam kciuki za nastepne prace :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Dopiero zaczynam i też od najprostszych ale przydatnych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńNo i pinie Ci wyszło. Moja koleżanka ćwiczyła na moich fartuchu do decoupage (długi żeby zakrywał kolana, bo każde spodnie mam zniszczone) :)
OdpowiedzUsuńale super też mi sie marzy maszyna a ja mam tate krawca ( z zawodu) i też sie nie nauczyłam szyc :P
OdpowiedzUsuńmoja maszyna przestała pracować i od jakiegoś czasu zbieram sie, żeby w końcu kupić nową i tworzyć.....
OdpowiedzUsuńi tak oglądam i oglądam i nie wiem na co się zdecydować :(
A Ty jak już masz w domu to szyj i szyj ile tylko możesz, bo poduszka i woreczki dowodzą, że potrafisz i super Ci to wychodzi
Super. Śliczne woreczki. Bardzo ładny materiał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te początki :)
OdpowiedzUsuńJa się szykuje do kupienia maszyny od kilku dobrych lat i dalej mocy prawnej nie nabrało ;))
Bardzo dobrze zaczęłaś, aż miło pomysleć co będzie dalej:))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoją nową przygodę! Pierwsze prace prezentują się naprawdę bardzo ładnie :-) Czekam na kolejne! Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSzycie chodzi za mną od dwóch lat ale zawsze odkładam to na inną porę:) Super, że zaczęłaś szyć, czekam na kolejne piękne prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super
OdpowiedzUsuńumiejetnosć warta posiadania, ułatwia życie i oszczędza pieniądze :-)
OdpowiedzUsuńa ja dodałabym - nie taki diabeł straszny.... a mając mamę krawcową - siłą rzeczy przyswoiłaś jakąś wiedzę... na skutki należy teraz poczekać, na pewno będą!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne początki - już nie mogę się doczekać kolejnych uszytych dzieł :)
OdpowiedzUsuń